RELIGIA W POLITYCE
W tej polityce – jaki Bóg, jaka religia? – biorą udział również, może przede wszystkim, media. W publikacji: „Bóg i religia w prasie laickiej w latach 1989-92” ks. A. Siemieniewski stwierdza: „Bóg ”, który pojawia się na łamach prasy tego okresu, nie jest już tym samym, który w latach 50. był przeciwstawieniem naukowego myślenia o świecie, w latach 60. był wrogiem cywilizacyjnego rozwoju i postępu, i wreszcie w latach 70. tolerowany byl z pewną pobłażliwością jako przejaw słabości intelektualnej czy emocjonalnej pewnego typu ludzi W latach 90. inaczej już mówi się o Bogu. Bóg jest obecny w świecie i w historii człowieka, a Jego działanie nie stoi w sprzeczności z nauką. Bóg prasy laickiej pierwszych lat III Rzeczpospolitej to Istota Najwyższa, której istnienie raczej nie bywa kwestionowane. To do Niej kierują się różne religie świata i wszystkie wyznania chrześcijańskie. Wierzenia różnych wyznań chrześcijańskich, w tym także katolików są w tym względzie traktowane jako pewna kulturowo ukształtowana mutacja ogólnoludzkiego dążenia do odkrycia Istoty Najwyższej. Tak więc potrzebny jest Bóg. Tylko po co Kościół?